Nigdy nie sięgałam po kryminały i thrillery polskich autorów. Wszystko przez to, że dotychczas żaden nie przypadł mi do gustu, nie kusił czytelniczo zawiłymi, mrożącymi krew w żyłach historiami. Nie pobudzał wyobraźni, która nie raz jeszcze przez kilka dni kipiała obrazami, mniej lub bardziej krwawymi. Żaden nie był na tyle ciekawy, aby zachęcił do sięgnięcia po kolejny tytuł. Do czasu, bo oto pojawiły się Usta mordercy.
Przy recenzji książki o komisarzu Serge Olovskim napomknęłam Wam tylko, że moje detektywistyczne zapędy pokierowały moim życiem w taki, a nie inny sposób. Z chęcią czytam kryminały i książki sensacyjne, bo przy nich intensywnie wysilam umysł zadając w myślach szereg pytań, często bez odpowiedzi. Krok po kroku śledzę losy bohaterów i wraz ze śledczymi rozwiązuje sprawy najróżniejszych morderstw. Usta mordercy, to dla mnie prawdziwie czytelnicza gratka i pierwsza książka sensacyjna polskich autorów, jaką przeczytałam do końca!
Tytuł: Usta mordercy
Autorzy: Artur Kawka, Monika Wysocka
Wydawnictwo: Oficynka
Rok wydania: 2020
Ilość stron: 441
Kilka słów o autorach:
Artur Kawka jest właścicielem rodzinnej firmy handlowej. Dotychczas stworzył takie tytuły, jak: Niebezpieczne sąsiedztwo oraz Nawrócony.
Monika Wysocka jest miłośniczką historii i literatury. Dotychczas chętnie pisała artykuł o Halinie Poświatowskiej. Monika jest laureatką kilku konkursów poetyckich.
Usta mordercy
To nie jest historia z którą chciałbyś mieć do czynienia. Załamany przedsiębiorca, przypadkowo staje się świadkiem porzucenia zwłok. Okazuje się, że to 40-letnia właścicielka kliniki chirurgii estetycznej, której ciało zostało wrzucone w worku do wody. Odkrycie ciała było szokiem nawet dla policjantów z posterunku w Mordach, którzy tak okaleczonego ciała nigdy nie widzieli. Śledztwo rusza z kopyta, za sprawą podkomisarza Macieja Krupińskiego, który również skrywa swoje mroczne tajemnice.
Sprawa nie jest tak prosta, jakby się mogło wydawać. Okazuje się, że w ciągu ostatnich 20 lat w podobnych okolicznościach zginęło kilka innych kobiet. Jak to możliwe, skoro sprawa zbrodni sprzed 20 lat odsiaduje dożywocie? Czy zdradził swój modus operandi i teraz ktoś go naśladuje? W tym celu policjanci z kilku komend wraz z prokurator Celeban udają się do Grecji, gdzie w podobny sposób zginęła młoda Polka.
Krótko po tym, zaczyna się kolejna część opowieści. Zaginął Frank Wilmowski, który miał dużo wspólnego ze zmarłą właścicielką kliniki, Sylwią Lisowską. Krótko później pojawia się w kraju brat zaginionego, Tom Wilmowski, który chętnie przyłącza się do śledztwa, chcąc odnaleźć zaginionego brata. Jak potoczy się historia?
Książka jest wyjątkowo ciekawą propozycją, szczególnie na jesienne wieczory, która skutecznie zabija nudę. Dzięki prostemu językowi czyta się ją szybko i przyjemnie. Bardzo spodobały mi się dialogi prowadzone między postaciami. Gdy byliśmy świadkami rozmów między kolegami – były przeprowadzone na pełnym luzie. Przesłuchania jednak miały ten oficjalny, służbowy ton, który pozwalał wyciągnąć ze świadków jak najwięcej informacji. W trakcie lektury miałam wrażenie, jakbym oglądała serial, a każdy rozdział był kolejnym odcinkiem historii. Bardzo Wam polecam Usta mordercy!