chore dziecko, przeziębienie u dziecka,

 

ilustracja dziecko

 

Pogoda za oknami powoli przestaje rozpieszczać, a przed Nami najgorsza pora roku pod względem zachorowań: jesień. Przed dziećmi również rok szkolny, a to dla wielu rodziców oznacza jedno: choroby. I każdy, kto przez to przeszedł wie, jak ciężko nie raz jest wyleczyć dzieci, tym bardziej, że stale są narażone na wirusy obecne w szkołach czy przedszkolach.

Ilość leków, jaką przychodzi Nam kupować w okresie jesienno-zimowym potrafi przerazić. Tym bardziej, gdy ma się dziecko, które co i rusz ze szkoły przynosi przeróżne wirusy. Na rynku dostępnych jest mnóstwo leków, które według zapewnień producentów natychmiast stawiają chorego na nogi, niestety w rzeczywistości potrafi to wyglądać zupełnie inaczej.

Gdy tak się ostatnio nad tym zastanawiałam pijąc herbatę w nieco już jesienny wieczór, który szczelnie otulał mnie chłodem, mą wątpliwość wzbudziło to, jak i ile potrafimy podawać dzieciom tabletek, które niejednokrotnie nie chcą ich łykać, bo: za duże, nie smaczne, brzydkie itp. Po co? Po co od najmłodszych lat, aż tak obciążamy organizm dziecka, a przede wszystkim wątrobę dziecka? Każdy rodzic zamiast po kolejne pudełko tabletek, może zamówić inhalator dla dzieci, który w użytkowaniu będzie przyjemniejszy i znacznie bardziej funkcjonalny, no i… przyjemny dla oka!

inhalator dla dziecka

Dlaczego inhalator? Przede wszystkim dlatego, że na rynku dostępne są inhalatory, które wizualnie są już przyjazne dla dzieci. Po drugie, od tej chwili maluch nie musi łykać kolejnych tabletek. Cechą charakterystyczną inhalatorów jest to, że lek jest rozpylany i przyjmowany w postaci kropelek. To znacznie ułatwia ich aplikację, a sprytne dziecko nie będzie w stanie oszukać rodzica.

Z medycznego punktu inhalatory używane są przy alergii, leczeniu chorób oskrzeli, zapaleniu płuc czy też w chorobach krtani oraz nieżytach. Zastosowanie jest naprawdę szerokie i warto skonsultować ten sposób aplikacji leków z pediatrą lub lekarzem rodzinnym.