Z problemem wypadających włosów boryka się wiele kobiet, a przecież włosy są naszą wizytówką i każda ma jakiś plan na to, jak miałyby one wyglądać. Niestety bardzo przerzedzone włosy wyglądają źle i mogą być objawem problemów zdrowotnych, dlatego też warto jest o nie zadbać. Dla siebie i dla zdrowia!

Przyczyn wypadania włosów jest naprawdę mnóstwo. Często wypadają nam one przez nieodpowiednią fryzurę (!). Wiadomo, że przy dłuższych włosach łatwiej jest wykonywać niektóre czynności mając je związane w koński ogon lub koczek. Niestety, ale nie zdajemy sobie sprawę jak bardzo taka fryzura może nadwyrężyć skórę naszej głowy, a co za tym idzie przyczynić się do zanikania mieszków włosowych. W wielu wypadkach do pogorszenia jakości włosa przyczyniają się stosowane przez nas codziennie kosmetyki, takie jak np. lakiery do włosów, ale i zwykłe spinki, których używamy do upięć, mogą uszkodzić włosy. Można by tak wymieniać w nieskończoność, a i tak w trakcie pojawiłoby się jeszcze kilka innych przyczyn wypadania włosów.

Jeśli już ten nieprzyjemny problem dotyczy również Was, warto jest zapoznać się z dostępnymi obecnie na rynku kosmetykami przeciw wypadaniu włosów lub takimi, które będą hamowały ich utratę. Z uwagi na to, że często dzielę się z Wami kosmetykami do pielęgnacji włosów, gdyż od lat walczę o ich poprawę, dzisiaj chciałabym przedstawić Wam dwa produkty szampon i wcierkę Trychoxin.

Szampon przeciw wypadaniu włosów

Jest to kosmetyk zamknięty w eleganckiej buteleczce o pojemności 250 ml, która posiada pompkę (chwała za to!). Pierwsze co rzuca się w oczy to fakt, iż nie posiada on SLS, SLES, parabenów i silikonu. I mimo braku tych „ulepszaczy”, szampon pieni się idealnie. Wystarczy kilka naciśnięć pompki, aby dokładnie umyć skórę głowy i włosy, nawet te sięgające za ramiona.

W składzie znaleźć możemy między innymi:

  • kwas oleanolowy, którego zadaniem jest zapobieganie nadmiernemu wypadaniu włosów,
  • apigeniny, które zwiększają mikrokrążenie w skórze głowy, co ułatwia substancjom aktywnym przenikanie przez skórę,
  • peptide biotynylo-GHK, które wzmacniają włosy „cementując” je w skórze głowy,
  • argininy, dzięki którym włosy są odżywione i lepiej rosną.

Stosowałam ten szampon razem z ampułkami Trychoxin, o których za chwilę Wam opowiem. Szampon, jak już wspomniałam, bardzo dobrze się pieni, a co za tym idzie, wystarcza na bardzo długo, ponieważ już kilka kropel szamponu pozwala dokładnie oczyścić skórę i włosy. Producent zaradza, aby trzymać go na włosach przez 1-2 minuty, aby efekt był jeszcze lepszy i z moich obserwacji wynika, że faktycznie tak jest. Niejednokrotnie trzymałam go nawet przez ok. 5 minut na głowie i już w trakcie spłukiwania można było zauważyć, że włosy stają się bardziej miękkie i mniej splątane. Po wyschnięciu nie kołtunią się tak jak wcześniej, dzięki czemu można je bez problemu rozczesać, gdy są jeszcze wilgotne.

Po niespełna dwóch miesiącach stosowania kosmetyków Trychoxin zauważyłam znaczną poprawę w strukturze włosów, ale co najważniejsze, przestały już tak wypadać i się wyrywać. Mam dość długie włosy i przez większość czasu mam je związane w koczek, a przy każdym poprawieniu tej fryzury wyrywałam dość dużą ilość włosów. Po kuracji rzadko kiedy zauważam chociażby włos na gumce, co świadczy o tym, że tym razem oprócz poprawy kondycji włosa, znacznie poprawiło się ich zakotwicznie w skórze głowy. Niejednokrotnie od ciągłego noszenia związanych włosów czułam, że bardzo boli mnie skóra głowy i w takich chwilach musiałam je rozpuszczać na kilka godzin, a głowę masować, aby ból ustąpił. Dzięki Trychoxinowi problem ten jest mi zupełnie obcy!

Czy polecam ten szampon? Śmiało mogę powiedzieć TAK, jestem pod ogromnym wrażeniem jego działania i myślę, że dłuższe jego stosowanie może zminimalizować problem wypadania włosów praktycznie do zera.

Ampułki przeciw wypadaniu włosów

Do wcierek mam uraz od jakichś 10 lat. W najgorszym czasie mojego życia włosy wypadały mi całymi garściami, w związku z czym rodzice w oparciu o zalecenia lekarza, kupili mi wcierki do włosów. Bardzo nie lubiłam ich aplikacji, ponieważ zawsze rozlewały mi się one po całej powierzchni głowy, przez co też ciężko było mi je wetrzeć w te miejsca, w których najbardziej widoczne były przerzedzenia. Długo nie trzeba było czekać, abym porzuciła wcierki i już nigdy do nich nie wróciła, gdyż aplikacja była dla mnie wręcz męcząca.

Co więc spowodowało, że chętnie sięgnęłam po ampułki Trychoxin? Przede wszystkim fakt, że posiadają one atomizery. Jest to dla mnie niezwykłe udogodnienie, gdyż dzięki temu mogę odpowiednio dozować płyn w miejsca, które są dla mnie najważniejsze.

Miesięczny program aplikacyjny przeciw wypadaniu włosów zawiera 12 ampułek, a każda z nich wystarcza na dwie aplikacje. Jak już sama nazwa wskazuje, produkt ten należy stosować przez miesiąc. Kuracja dzieli się na 4 tygodnie w trakcie których przeprowadzamy 6 aplikacji (pół ampułki na jedną aplikację), a 7 dnia robimy przerwę. W każdym tygodniu wygląda to tak samo.

Kuracja dzieli się na 3 fazy:

    1. Faza I – zapobieganie nadmiernemu wypadaniu włosów W tej fazie główną rolę odgrywa kwas oleanolowy.
    2. Faza II – wspomaganie włosów do odrostu
      Tą fazę wspomagają wspomniana już wcześniej apigenina, a także arganina, która odżywia cebulki włosów; witamina PP, która umożliwia utrzymanie odpowiedniej gospodarki wodnej skóry głowy; vanillyl butyl ether, który rozszerza naczynia krwionośne, dzięki czemu poprawia się mikrokrążenie krwi oraz biotyna, która poprawia kondycję włosów i skóry,
    3. Faza III – Wzmocnienie zakotwiczenia włosów W tej fazie najważniejszy jest ekstrakt z imbiru, który łagodzi podrażnienia skóry.

Ampułki stosowane przez miesiąc wraz z szamponem dają bardzo dobre efekty. Nie biorąc w tym czasie żadnych witamin, a także nie wspierając się ziołami, włosy urosły mi szalone. Po farbowaniu włosów tak naprawdę nie ma śladu, gdyż na tę chwilę odrost ma już kilka cm, a włosy nie przestają rosnąć. Myślę, że to z uwagi na to, iż stały się one mocniejsze i mniej podatne na uszkodzenia mechaniczne. Z uwagi na to, że ciągle chodzę w wysoko związanym koczku, nawet te odrastające, kilkucentymetrowe włosy, narażone były na poważne uszkodzenia, które uniemożliwiały ich dalszy wzrost. Dzięki ampułkom włosy naprawdę dobrze zakotwiczyły się w głowie i te, które odrastają są już znacznie mocniejsze.

Uwierzcie mi, ale nie ma milszego uczucia od tego, gdy osoba, której bardzo wypadają włosy, w końcu po wielu latach zobaczy baby hair na swojej głowie. To niesamowite uczucie, gdy dotychczas rzadko kiedy coś pomagało, a jeśli już działało pozytywnie, to nie było tak dużego efektu!

Jeżeli jeszcze zastanawiasz się nad tym czy kupić szampon i ampułki Trychoxin, to nie trać więcej czasu i włosów z głowy. Nie warto długo się namyślać, ponieważ te kosmetyki dają widoczny efekt i to po miesiącu. Nie wyobrażam sobie co będzie za rok, ale już się nie mogę doczekać widoku pięknych, gęstych i lśniących włosów na mojej głowie!