kolczyki, biżuteria, kryształowe kolczyki,

 

Kolczyki od lat są uzupełnieniem biżuterii noszonej przez większość kobiet. Wiele z nas do gabinetów kosmetycznych trafiło już w wieku kilku lat, tak samo wiele zyskało dziurki w uszach popularną niegdyś metodą z użyciem ziemniaka (tej metody jednak nie polecam). Ja trafiłam do gabinetu w wieku 3-4 lat i jestem za to ogromnie wdzięczna mojej mamie, gdyż to dzięki niej zrodziło się moje zamiłowanie do kolczyków, a jestem też przekonana, że gdyby nie wtedy, to już pewnie nigdy nie przekułabym uszu.

Co ważne, niezależnie od tego ile mamy lat, nigdy nie jest za późno na rozpoczęcie przygody z kolczykami. Doskonałym przykładem tego są moja mama i ciocia, które po raz pierwszy zrobiły sobie dziurki w uszach w wieku 50 lat!

Kolczyki, tak jak i pozostała biżuteria, świetnie podkręcą naszą codzienną stylizację oraz wszelkie walory naszej urody. Niezależnie od tego, czy wybieramy się na zakupy, do pracy czy też na imprezę, doskonale sprawdzą się w połączeniu z naszyjnikiem. Co istotne, a z czego niejednokrotnie nie zdajemy sobie sprawy, kolczyki przyciągają uwagę osób z którymi rozmawiamy, co pozwala na skupienie ich uwagi w okolicy naszej twarzy, a to bywa szczególnie przydatne w trakcie rozmów, zwłaszcza gdy mamy coś bardzo ważnego do powiedzenia lub udowodnienia.

W sklepach znaleźć możemy wiele propozycji tego rodzaju biżuterii, nie mniej jednak ja, jak i moja mama, od lat decydujemy się na kolczyki swarovski. Dlaczego? Odpowiedź jest wręcz banalna. Nie sposób jest przejść koło nich obojętnie. Od razu przyciągają wzrok, zarówno gdy znajdują się w sklepowych gablotach, jak i na uszach przechodzącej obok nas Pani.

Kolczyki z kryształkami sprawdzą się dobrze zarówno nacodzień jak i w trakcie ważnych spotkań. Dlaczego jednak kryształki Swarovskiego? Bo prezentują się efektownie, mają piękną paletę barw oraz przeróżne kształty, a przy tym są bardzo dobrej jakości, niesamowicie wytrzymałe i przystępne cenowo. To wystarczająca ilość zalet, które przekonują mnie i inne kobiety, do rozpoczęcia poszukiwań kolejnej pary kolczyków.

Mimo, że dopiero październik dobiega końca, ja już powoli w głowie mam wizję nadchodzących świąt, co zaczynają również podsycać lekko świąteczne witryny sklepowe, w związku z czym postanowiłam porozglądać się za propozycjami na prezent m.in. dla mojej mamy. Doszłam do wniosku, że gdy zabiorę się za to odpowiednie wcześnie, to nie nadwyrężę mojego budżetu tak jak rok temu w grudniu, gdzie zaczynałam się zastanawiać nad tym, jak dożyć do następnej wypłaty. W oko wpadły mi dwie propozycje, które myślę, że są stosowne do wieku mojej mamy, a zarazem eleganckie, a więc takie, jakie najbardziej lubi.

Jak myślicie, które z nich moja mama znajdzie pod choinką? Nosicie kolczyki? Jakie podobają Wam się najbardziej?